Komu nie zdarzyło się nigdy poplamić obrusu podczas przyjęcia czy choćby domowego obiadu, niech podniesie rękę. Nie widać żadnych... Nic dziwnego, bo nawet osoby o najpewniejszych dłoniach i nienagannych manierach, czasami popełniają błędy. Jeszcze częściej dotyczy to dzieci, które dopiero uczą się jedzenia nożem i widelcem, a podczas spożywania posiłków często bywają rozkojarzone, przez co niejeden kęs ubrania ląduje na ich koszulkach, spodniach, czy obrusach. Na szczęście ktoś przewidujący i dobrze znający rzeczywistość, stworzył wynalazek idealny – obrusy plamoodporne.
Wbrew pozorom nie różnią się one jakoś specjalnie od tradycyjnych obrusów. Niewprawione oko może nawet nie odróżnić jednych od drugich. Cała różnica polega na specjalnej warstwie ochronnej, jaką pokryte są włókna obrusu. Czasem wykonane są one już od początku z materiałów, których właściwości nie pozwalają na wchłanianie brudu czy wody. Jeśli więc poleje się na nie herbata, wino, czy spadnie łyżka sosu podanego do obiadu, wystarczy przetarcie wilgotną ściereczką, aby nie pozostał nawet najmniejszy ślad.
Obrusy plamoodporne polecane są w szczególności rodzicom małych dzieci, którzy nie mają czasu na pranie po każdym posiłku swoich pociech. To również dobre rozwiązanie dla osób praktycznych, które nie chcą, by ich domownicy czy goście czuli się zakłopotani, jeśli podczas świątecznego obiadu poplamią ich obrus. Ten genialny wynalazek nie kosztuje zbyt dużo – zwykle obrusy plamoodporne można kupić w takich samych cenach jak zwykłe.